poniedziałek, 23 maja 2011

Długi dzień...

Witam.
Och ... ten poniedziałek wyjątkowo mi się dłuży. Najpierw ten zakichały test kupera < na szczęście próbny>, potem prawie usnęłam na lekcjach, makieta, dom , obiat. Tu i tu i tam i ciągle coś, a na wszystko tak mało czasu. Byłam naiwna myśląc że mała drzemka mi pomorze, wręcz przeciwnie. Do tego te lekcje i to pisanie. A to wszystko takie beznadziejne. Och ... jak się cieszę że już skoczyłam <hura>
Od razu humor mi się poprawił, więc zamieszczę mój genialny pomysł na fryzurę dla mojej koleżanki. Szkoda tylko, że ona ciągle odgarnia te włosy na bok, co z tego że nic nie widzi. Ważne że fajnie wygląda xD.
Co sądzicie? ( jesli wg ktoś to czyta :( )
Pa

niedziela, 22 maja 2011

Burza

Konichiwa.
Dziś po raz pierwszy w życiu bałam się burzy. Padał grad i lało więc jako "odwarzna" wyszłam na tarac odpędzić zmiotką wodę od dywanu i drzwi. Mama obserwowała mnie z domu. Jak grzmotło gdzieś blisko to myślałam że paraliżu dostanę. Po burzy trzeba było jakoś pozbyć się wody. Masakra ; / . Czemu pogoda musi psuć wszystkie plany . ?  Ja z mamą chciałam na spacer iść, pograć w siatke  a tu co . ?  Nic z tego ; /



Te oto zdjęcia udało mi się zrobić, gdy już tak nie padało.
pa ;*

sobota, 21 maja 2011

Miasto z Naną

Heyka .
Dziś tak jak wcześniej wspomniałam , byłam na mieście z Naną <333
Było bosko. Kupiłam sobie kujonki i ołówek ... taki z samego rysika, do tego fundłam mamie kubek i pokrowiec na fona mamie na dzień mamy i kumplowi Mateuszowi (czytaj: Kałuży) prezent na dzisiejsze urodziny, na które ide na 16.
Z Naną byłyśmy chyba w każdym sklepie ... i na loda, miałyśmy iść na pizze , ale było czynne od 13 a było po 11 . Więc poszyłyśmy na hamburgera. Nana polubiła Hamburgery, ale biedaczka nie umie ich jeść xD . . Wszystko jej wyleciało. Miałam ubaw xD.
Dwie najlepsze przyjaciółki w parku

w Nany kujonkach xD

i w moich kujonkach ;p

Nana patrz i się ucz jak się je hamburgery
Pokój ludzie

Na ławeczce.

Moje nowe zakupy. Kujonki i ołówek
Dobra lece ... muszę przebrać się na urodziny, doprowadzić moje włosy do porządku i wg . Sayo ;*

piątek, 20 maja 2011

Ciasteczka Chapi

siemka.
Dziś piekłam ciasteczka. Wyszły pysznie . ! Napisałam Chapi, bo mój pies jak jadł te ciacha to aż mu się uszy trzęsły. Moje ciacha okazały się dużo lepsze niż karma. Hehe. A oto efekty mojej pracy xD:
Jeszcze nie gotowe

Ciacha Chapi z posypką

i Chapi z czekoladą
Dodaj napis

Największy żarłok, Nikodem ciągle tylko czekał aż coś mu dam , a jak ja jadłam to był mnie łapą xD
 Dzień był strasznie słoneczny , ale na końcu coś co lubiexD. Burza . ! Nie wiem , czemu ale od dziecka lubie stawać przy oknie i patrzeć na pioruny. Pamiątam jak kiedyś (jak byłam mała) schowałam się pod drzewem przed deszczem i patrzyłam w niebo .... mama zabrała mnie spad drzewa , a ja nie wiedziałam czemu psuje mi zabawe i czemu mówi że to niebezpieczne xD
Padam ... dobra lece . JUtro musze wcześnie wstać, bo ide z Naną na miasto
Sayo ;*

czwartek, 19 maja 2011

Koczki

Do tematu. Teraz robi się coraz cieplej i cieplej. Nie trudno sobie wyobrazić co przeżywa dziewczyna z długimi i gruuubymi włosami, jak ja. To jest koszmar jakiś . ! Dlatego czeszę się , a to w kitki, kul kitkę, lub właśnie w koczki.
A oto sposób jak się je robi :
Krok 1 . Rozdzielamy włosy na dwie części jak do kitek. I zaczynamy też tak jak do kitki.
Krok 2 . Za drugim "złapnięciem" (chyba każdy wie o co mi chodzi) gumka ma trzymać końcówki włosów
 Krok 3 . Teraz całość zawijamy jeszcze raz, włosy które wypadły wkładamy pod gumkę

Krok 4 . Drugiego koczka robimy w ten sam sposób i staramy się by było podobne kształtem.
Jak Ci nie wyjdzie spróbuj jeszcze raz. Ja już mam wprawę, bo ćwiczyłam.
P.S. U każdego wygląda to inaczej, bo ja mam cieniowane włosy.
Dobra kończę na dziś i idę spać, bo padam. Och ...
Mam nadzieję, że jutro w szkole już nie będzie tak śmierdzieć jak dziś. Inaczej nie wytrzymam.
Dobranoc ;*

Spodkanie i Nowa lompka

Konbanwa
Dziś moja i Werki mama się spodkały ... no i my oczywiście też. BYło fajnie ;) Oglądałyśmy rodzinkę, filmy, byłyśmy w sklepie. Jednym słowem... nie nudziłam się xD

Moja mama od jakiejś swojej koleżanki zamawiała takie "świecące kule"jak ja to nazywam. Chodzi oczywiście o nie duża kule z papieru na baterie. A z resztą ... pokarze wam, to każdy będzie wiedzieć o co chodzi xD
Można postawić lub powiesić
... a tak mniej więcej wygląda jak świeci
Uwielbiam takie ozdoby i wg. Chciałam mieć taką kula jako żyrandol, ale mama powiedziała że nie bo to za mało światła daje;/ . Trudno, teraz mam to cudeńko i nie narzekam xD
Sayo

środa, 18 maja 2011

Ja chce takie buty ;p

Moja ciocia <mieszka po drugiej stronie naszego, bliźniaka> ... i ona kupiła sobie buty przez allegro i onazało się, że za małe czy za szczupłe cze coś, nie ważne... ważne że są na nią nie dobre. To ja oczywiście z pytaniem "mogę przymierzyć? "  . Ciocia powiedziała że mogę, ale mam nóg nie połamać. Nie połamałam! tylko na schodach sie trochę zachwiałam, ale żyję ! xD

W tych butach jestem wyższa od mamy, czyli musze takie mieć. Chodź wygodnością to one nie grzeszą, ale co z tego xD