Hey
Dziś od rana miałam dzień nudów .... o 12.30 wstałam z łóżka xD < zawsze w niedziele odsypiam cały tydzień> potem obiad, bo nie opłacało mi się jeść śniadania i poszłam wsiąść długą relaksacyjną kąpiel. potem troche nudów i TV z mamą, a potem dostałam telefon od Nany z pytaniem co z tańcem. I umówiłyśmy się na 17 u mnie by poćwiczyć. Wichodziło nam średnio xD. Ciągle się śmiałam , ale no co zrobić. Jest OK tylko jutro muszę o 7.30 być w szkole by jeszcze raz przećwiczyć.
Dobra ja lece na "przepis na życie"
Sayo:*
ja zawsze odsypiam w sobotę ;)
OdpowiedzUsuń